Pryszczyca: zadbajmy o zwierzęta
Choć w Polsce nie stwierdzono przypadku pryszczycy, zagrożenie pojawienia się tej wysoce zaraźliwej choroby powoduje konieczność stosowania się do restrykcyjnych zasad prewencji. W środę 9 kwietnia starosta pszczyński Grzegorz Wanot zwołał posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

Starosta wspólnie ze służbami, samorządowcami oraz instytucjami odpowiedzialnymi za zdrowie ludzi i zwierząt omówił stan przygotowań oraz procedury postępowania w przypadku wystąpienia choroby.
- W Polsce nie ma pryszczycy, ale musimy działać prewencyjnie. Najważniejsze jest stosowanie się do zasad, które już obowiązują. Wirus rozprzestrzenia się łatwo i na wiele sposobów, dlatego kluczowa jest czujność i odpowiedzialność każdego hodowcy - podkreślił starosta Grzegorz Wanot.
Powiatowy Lekarz Weterynarii, Adam Paszek, przypomniał, że pryszczyca to choroba, która rozprzestrzenia się drogą kropelkową, z krwią, mlekiem, śliną, odchodami czy przez kontakt z paszą i ściółką. Wirus jest odporny na warunki środowiska zewnętrznego np. potrafi przetrwać w odtłuszczonym mleku w proszku nawet dwa lata, z powietrzem może się rozprzestrzeniać na odległość do 10 kilometrów, a w warunkach niesprzyjających znacznie więcej. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko - sarny, jelenie, daniele i żubry.
- Nie mamy ognisk w Polsce, ale najbliższe są 200-300 km od naszych granic. Dlatego nie można lekceważyć zasad prewencji - mówił Powiatowy Lekarz Weterynarii.
W powiecie pszczyńskim utrzymuje się blisko 7 tys. sztuk bydła, a niektóre gospodarstwa hodują po kilkaset zwierząt. Dlatego tak ważne jest, by rolnicy rygorystycznie przestrzegali zaleceń: dezynfekowali narzędzia, sprzęt i odzież, ograniczali kontakt zwierząt z osobami postronnymi, izolowali nowe osobniki oraz kupowali zwierzęta tylko z pewnych i sprawdzonych źródeł.
- Zwracam się do hodowców bydła z apelem o zdrowy rozsądek - nie dajcie się skusić na tanie zakupy zza granicy. To może mieć tragiczne skutki - w przypadku potwierdzenia pryszczycy, konieczna będzie likwidacja całego stada - podkreślił Adam Paszek.
Szczególną ostrożność zachowuje także Nadleśnictwo Kobiór, które wprowadziło prewencyjne działania w rezerwacie żubrów w Jankowicach - w tym czasowe zamknięcie terenu dla zwiedzających. W 1953 roku, po wykryciu pryszczycy w stadzie żubrów, zginęły wszystkie osobniki w rezerwacie.
- Pula genetyczna żubrów jest wąska, a odporność tych zwierząt niewielka, dlatego podjęliśmy decyzję o zamknięciu rezerwatu dla zwiedzających - powiedział Zbigniew Ryś, nadleśniczy Nadleśnictwa Kobiór. Obecnie dostęp do rezerwatu ma tylko wąska grupa pracowników. - Wprowadziliśmy dodatkowe środki bezpieczeństwa: teren jest codziennie patrolowany przez Straż Leśną, zmodyfikowaliśmy wewnętrzny ruch w rezerwacie i kładziemy duży nacisk na dezynfekcję. Na ten moment działania te są skuteczne - dodał nadleśniczy.
Jacek Patyk, prezes Agencji Rozwoju i Promocji Ziemi Pszczyńskiej, przedstawił procedury wprowadzone w Pokazowej Zagrodzie Żubrów w pszczyńskim parku. Zagroda nie została zamknięta, jednak wdrożono działania prewencyjne mające na celu ochronę zwierząt i ograniczenie ryzyka zakażenia.
Teresa Winczura, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Tychach, podkreśliła, że pryszczyca to choroba zakaźna, którą w określonych warunkach mogą zarazić się również ludzie. Do zakażenia może dojść m.in. przez spożycie surowego mięsa, niepasteryzowanego mleka i jego przetworów, kontakt z odchodami zakażonych zwierząt oraz brak odpowiedniej dezynfekcji.
W Polsce obowiązuje zakaz transportu żywych zwierząt parzystokopytnych, w szczególności bydła, owiec, kóz i świń, produktów pochodzenia zwierzęcego oraz obornika, słomy i siana z tych terenów Słowacji i Węgier, które objęte są ogniskami pryszczycy oraz ze stref buforowych, bezpośrednio związanych z potwierdzonymi ogniskami. Zalecono też stosowanie się do komunikatów dotyczących zagrożenia pryszczycą publikowanych na stronach internetowych resortu rolnictwa oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Choć sytuacja w Polsce jest pod kontrolą, rosnąca liczba przypadków w krajach sąsiednich skłania do wzmożonej ostrożności. Odpowiedzialność każdego hodowcy może zdecydować o bezpieczeństwie tysięcy zwierząt w naszym regionie. Powiatowe służby pozostają w gotowości. Od zachowania zasad prewencji zależy, czy uda się wspólnie uchronić przed tą groźną chorobą.
Co powinni robić hodowcy?
Ministerstwo Rolnictwa i Główny Inspektorat Weterynarii przypominają o podstawowych zasadach prewencji i bioasekuracji, które powinny bezwzględnie obowiązywać wszystkich rolników, hodowców i osoby pośredniczące w transporcie zwierząt i towarów:
- zwierzęta wprowadzane do gospodarstwa muszą pochodzić z wiadomego źródła i być zidentyfikowane,
- izolacja nowo zakupionych zwierząt przez minimum 14 dni,
- dezynfekcja sprzętu i pomieszczeń po każdym kontakcie ze zwierzętami,
- ograniczenie ruchu osób i pojazdów w gospodarstwie,
- stosowanie mat dezynfekcyjnych przy wejściach do budynków inwentarskich, ze środkiem dezynfekcyjnym działającym na wirusa pryszczycy,
- dokładne mycie i dezynfekcja rąk przed i po kontakcie ze zwierzętami, paszami lub ściółką oraz całkowita zmiana obuwia i ubrania,
- unikanie kontaktów zwierząt z zewnętrznymi osobnikami, także na pastwiskach.
W przypadku zaobserwowania u zwierząt objawów takich jak: ślinotok, podwyższona temperatura, kulawizna, zmiany na racicach i wymionach - należy natychmiast zgłosić to lekarzowi weterynarii, policji lub władzom gminnym i zatrzymać jakiekolwiek przemieszczanie się zwierząt, rzeczy i osób z gospodarstwa.
Zobacz: [url=Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zakazu wprowadzania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zwierząt, produktów i przedmiotów, które mogą przenosić pryszczycę] https://www.powiat.pszczyna.pl/aktualnosci/10816-pryszczyca-jest-kolejne-rozporzadzenie-ministra-rolnictwa-i-rozwoju-wsi[/url]
Ulotka informacyjna - pryszczyca, format pliku: PDF, rozmiar: 815.76 KB
Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego